Tak, to jest to miejsce, w którym to kucharki najmilsze nie są. Zresztą nie wiadomo czy w ogóle drzemie w nich iskra dobroci. Pomieszczenie to ma żółte ściany, a na podłodze znajdują się jasne panele. Wchodzi się tutaj za pomocą drzwi wahadłowych, które niestety na noc są zamykane. Po lewej i po prawej stronie od drzwi znajdują się długie ławki, które na spokojnie zmieszczą po 8 osób każda. Oprócz tego jedna ławka znajduje się także na środku. Stoisko, na którym rządzą kucharki położone jest obok ściany równoległej w stosunku do drzwi. Tam stoi się w kolejce i czeka na "wymarzone" danie od przemiłych kucharek.