Jest to niczym wyróżniający się bar od pozostałych, zapach alkoholu i widok upitych osób, w tym także młodzieży, to przecież nic nowego. Niektóre osoby proponują sobie nawzajem drinka, a z kolei inne próbują tobie coś do niego dosypać. Różnorodność napojów jest tak wielka, że mieści się w dwóch menu. Niektóre są dla tych większych smakoszy, którzy mogą pić do bólu, a potem rano daje to wielkie efekty, oraz dla tych ze słabszą głową oraz żołądkiem. Na środku znajduje się parkiet, na którym już nie jeden wywinął orła po pijaku. Muzyka niekiedy jest tak głośna, że nie słychać tłuczonego szkła. Piękne kelnerki i przystojni kelnerzy nie raz są zaczepiani ze strony klientów. To właśnie tu topisz swoje smutki i wydajesz bez namysłu pieniądze.